W niedziele na prosbe Julki upiekłam pierwsza partie pierników. Zrobiłam tylko kilka witraży poniewaz na przeszkodzie stanęły landrynki a właściwie to ich brak ;(
Maluchy były szczesliwe - wiecj pierników zostało do zjedzenia !
Przeraziła mnie cena kolorowego cukru ... 92 gramy czerwonego to ponad 12 zł bez przesyłki ... a 142 gramy to ponad 24 zł ....
Za ile powinnam sprzedawac pierniki by zwróciła sie cena gazu, miodu i dodatków ? Ogromne ilości pozostana w sferze marzeń i to nie tylko ze wzgledu na zdrowie co na ekonomie ...
Za kilka dni przygotuje pierwsza tegoroczna partię - zamieszcze wówczas zdjęcia ;)